sobota, 26 października 2013

Od Kastiel`a do Inferno




 -Z chęcią -powiedziałem
 -Jesteś piękna -powiedziałem
 Ona nie odpowiedziała szła przed siebie a Ja obok Niej.> -Czemu nic nie mówisz Inferno? -zapytałem
 -Myślę -powiedziała tajemniczo
 Dochodziliśmy do miejsca zwanego Drzewem Przyjaźni, wiedziałem to bo tędy wędrowałem.
 *Na miejscu*
 -To miejsce nazywamy Drzewem Przyjaźni -powiedziała
 Ja nie słuchałem zaczepiałem Ją i szturchałem nosem.
 -Słuchasz mnie -powiedziała z uśmiechem na pyszczku
 Nie odpowiedziałem. Uderzyła mnie łapą i wzleciała do nieba. Pokryła się równo ze słońcem. Wyglądała pięknie. Wzbiłem się w powietrze za Nią.

> (Inferno?)

od inferno do kastela


 Spacerowałam po watasze. Nagle natknęłam się na nowego wilka. Wydawał się dosyć interesujący.
 -Cześć jesteś nowy w watasze, prawda?-Zapytałam z uśmiechem.
 -Tak.-powiedział.
 -Przepraszam. Powinnam się najpierw przedstawić. Jestem Inferno.-Przedstawiłam się z uśmiechem.
 -Nazywam się Kastiel.-Powiedział wilk.
 -Miło mi Kastielu. Może oprowadzić cię po watasze?-Zapytałam.

 <Kastiel?>

piątek, 18 października 2013

Od Kastiel`a Historia




 Wygnany z wioski wędrowałem długi czas. Dzięki temu poznałem wiele stworzeń i przeróżne tereny. Najbardziej doskwierała mi samotność i myśli które były związane z młodszą siostrą. Doszedłem do wielkiej góry. Postanowiłem wspiąć się na nią. Wiadomo że mogłem polecieć na szczyt ale nie miałem siły. Po 10 minutach dotarłem i ujrzałem piękny zachód słońca.



 Położyłem się na chwilkę by odpocząć i obejrzeć zachód. Byłem zbyt zmęczony więc usnąłem. Niespodziewanie obudziło mnie Umbreon.


> Trzymał w pyszczku czarną różę. Wstałem, pochyliłem głowę, spojrzałem na niego robił to samo. Było to przywitanie. Położył przede mną różę po czym zaczął świecić na niebiesko, odwrócił się.




 Uciekł, wziąłem kwiat i skierowałem się na polanę. Wzniosłem się w powietrze i po chwili byłem tam. Zobaczyłem drzewo, było na nim napisane kilka imion, Była nadal noc położyłem się i usnąłem.
 *Rano*
Wstałem i powędrowałem znaleźć coś do jedzenia i jakieś jeziorko.  Minąłem las i łąkę lecz nigdzie nie widziałem niczego co by przykuło moją uwagę. Wszedłem do lasu i przeszedłem kawałek. Poczułem wilgoć pod łapami. Skierowałem się na źródło. Doszedłem i napiłem się. Zacząłem węszyć nad jakąś zwierzyną i poczułem  zapach sarny albo jelenia jakoś 26 metrów wokół mnie. Zebrałem siły i ruszyłem na zwierzynę. Czułem że jest blisko. Wyskoczyłem z krzaków prosto na niego. Ugryzłem i po chwili leżał martwy. Zjadłem. Wstałem i poszedłem w stronę strasznego lasu.  Byłem po chwili w głębi lasu. Zobaczyłem jaskinię. Podszedłem ją zobaczyć z bliska. Spodobała mi się więc ją uprzątnąłem. Po skończeniu porządków poszedłem się przejść tam spotkałem…
> (Dokończy Ktoś?)

niedziela, 6 października 2013

Od Inferno c.d Kiby



 Od niedawna byłam w watasze i dopiero się przyzwyczajałam. Niektóre wilki widziały we mnie kalekę przez to, że miałam oczy zasłonięte bandażem. Nawet mówienie im, że nawet jeśli mam zasłonięte oczy to "widzenie" nie sprawia mi problemu. Tak na prawdę to nie byłam ślepa, ale nie chciałam pokazywać koloru swoich oczu. Może je kiedyś komuś pokażę, ale nie teraz, nie jestem na to gotowa. Nagle zauważyłam, a raczej poczułam, że opatrują jakiegoś wilka. Moje widzenie różniło się od innych. Widzę, a raczej czuję energię Yin Yang w ciele wilków. Dzięki niej mogę wiedzieć wiele szczegółów o innych. Dzięki temu dowiedziałam się, że wilk jest basiorem i ma białą sierść. To mi wystarczyło. Basior poszedł do jaskini i się tam położył, był mocno osłabiony. Podeszłam do niego.
> -Ano... Jesteś głodny? Chce ci się pić, albo coś?-zapytałam. W sumie nie wiedziałam dlaczego do niego podeszłam.
>
> <Kiba?>

wtorek, 1 października 2013

Od steve'a



 Skok w przepaść to nigdy nie jest dobry pomysł, ale teraz ..  leciałem.
 - Ja latam ?! - śmiałem się do siebie.
 Udało mi się dostać na drugi koniec. Podszedłem do drzewa, które przykuło moją uwagę.
 http://i.pinger.pl/pgr154/d58733bc00113bec497ecd39/drzewo.JPG
 Ujrzałem wyryty napis na korze. " Cath, love you ", a obok napis " Chyba Fu*k you ! ". Nie poznałem pierwszego pisma, ale drugie było mi dobrze znane. " Fu*k you " zawsze mówił do mnie Hypnos..i nie tylko do mnie.
 http://fc05.deviantart.net/fs70/f/2012/214/8/7/i_remember_everything_by_geheledin-d59lsxl.png
 - Musiał nienawidzić jej tak jak mnie.. - powiedziałem cicho do siebie.
 Promień światła z ziemi musnął moje futro, pazurami zacząłem z zapartym tchem kopać. Ujrzałem coś różowego i łza popłynęła mi z oka.
 To była ta Cath, którą uwielbiałem. Spędzałem z nią każdy dzień, kochałem ją..
 http://fc01.deviantart.net/fs70/f/2013/178/2/9/dandes_by_sprinkle_butt-d6ayzgk.png
 Otarłem łzy, zacząłem coraz szybciej kopać. Już widziałem kto napisał ten pierwszy napis. Po chwili całe ciało było już widoczne.
 - Cath !! Cath jestem tu !! - krzyczałem unosząc głowę w górę.
 Ze łzami w oczach upadłem na ziemie, wyciągnąłem ciało i położyłem się obok.

 ***

 Dostałem w twarz, kiedy przetarłem oczy ujrzałem tę samą posturę co tam. To była Cath ..
 - Moja Cathi .. - uśmiechnąłem się, rzuciłem jej się na szyję.
 Co wyglądało dziwnie. Odepchnęła mnie jednym zwinnym ruchem i obróciła się plecami.
 - Nie mów tak do mnie .. - odparła ozięble.
 - Cath ? - podszedłem do niej.
 Zmrużyła oczy i krzyknęła.
 - Nie jestem tą samą osobą ! Rozumiesz ?! - walnęła mnie łapą w brzuch i upadłem na ziemię.
 - Ale kiedyś byliśmy razem, pamiętasz czy NIE ?!  - odkrzyknąłem.
 - Może i tak.. - pojawiły się w jej oczach łzy. - ale to nie ty siedziałeś przez lata w osamotnieniu !!
 Nie widziałem co powiedzieć.
 - I nie wiesz jak się czułam !! - łzy pływały po jej twarzy. - A on, ten potwór,  nawiedzał mnie dzień w dzień .. i tak już pozostanie ! - zaczęła biec przed siebie.
 - Czekaj !! - zacząłem biec za nią, zatrzymała się.. - Gdyby nie ja nie było by Cię tu !! - odparłem wściekły.
 - Gdyby nie twój ojciec, byłabym tu bez TWOJEJ pomocy !
 Odbiegła, zostawiła mnie samego. Stałem nieruchomo przez parę godzin. Jednak te godziny zamieniły się w 2 dni .. Byłem na skraju wyczerpania ..

 C.D.N.

od Cath cd Hondo


 - Oprowadzenia ? - dodałam.
 - Pewnie .. - odparł z łobuzerskim uśmiechem.
 Zaczęliśmy iść krętymi ścieżkami , było ładnie .. Po chwili zobaczyłam coś jeszcze cudowniejszego. Był tam kwiat :



 Zdjęłam z szyi krzyż gotycki :



 Zakręciłam wokół kwiatu i położyłam na jakiejś skale.
 - Czemu to zrobiłaś ? - zdziwił się.
 - Nie ważne .. - odparłam cicho.

 < Hondo ? xd >

od Hondo cd Cath

> Uśmiechnąłem się pod nosem,opierając się o ścianę jaskini.Nie chciałem by w mojej jaskini mieszkał też jakiś inny wilk,ale ta wilczyca wydawała się całkiem spoko. > -Dlaczego wybrałaś akórat Namataru?-spytałem podnosząc głowę > -Nie wiem.Tak po protu-odpowiedziała zmieszana-Gdzie jest wejście? > -Tam-wskazałem na stertę kamieni porośniętą mchem > http://pomniki-przyrody.odskok.pl/wp-content/uploads/2012/05/wejscie-do-jaskini-pod-kocio%C5%82kami1.jpg > -Jaskinia jest duża-kontynuowałem-Jak będziesz czegoś potrzebowała to mów-puściłem jej oczko > -Wspaniale-powiedziała zachwycona > -Pamiętaj jednak że tu jest jak w labiryncie,i łatwo się zgubić.Potrzebujeszjeszcze czegoś? > > Cath?>