sobota, 26 października 2013
Od Kastiel`a do Inferno
-Z chęcią -powiedziałem
-Jesteś piękna -powiedziałem
Ona nie odpowiedziała szła przed siebie a Ja obok Niej.> -Czemu nic nie mówisz Inferno? -zapytałem
-Myślę -powiedziała tajemniczo
Dochodziliśmy do miejsca zwanego Drzewem Przyjaźni, wiedziałem to bo tędy wędrowałem.
*Na miejscu*
-To miejsce nazywamy Drzewem Przyjaźni -powiedziała
Ja nie słuchałem zaczepiałem Ją i szturchałem nosem.
-Słuchasz mnie -powiedziała z uśmiechem na pyszczku
Nie odpowiedziałem. Uderzyła mnie łapą i wzleciała do nieba. Pokryła się równo ze słońcem. Wyglądała pięknie. Wzbiłem się w powietrze za Nią.
> (Inferno?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz