sobota, 28 września 2013
od Steve'a do Jell
> - Teraz moja kolej ! Hęę.. - zaśmiałem się. - Droga GWIAZDO, mogę Cię nazywać jak chcę. I o tym kto zostanie wyrzucony z watahy decyduje pani słoneczko.. - uśmiech łobuzerski nie znikał mi z twarzy.
> Napawałem się każdym jej wybuchem. Dla mnie to było po prostu żenujące, ale cóż.
> - Widzę, że nie zależy Ci na mej obecności. Żegnam.. - odparłem cynicznie.
>
> < Jell ? Chcesz coś jeszcze dopowiedzieć ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz